Askux wychodzi z wioski i kieruje się w stronę wyznaczonego miejsca - pagórku nieopodal wioski, na którym znajduje się pełno głazów oraz jedna przepiękna wiśnia. Idzie i cały czas po głowie chodzą mu myśli - Jak będzie wyglądał ten egzamin? Kto będzie moim egzaminatorem? Mam nadzieję, że nie będzie to jakaś podła żmija... Muszę zdać! W końcu to mój pierwszy egzamin... Pierwsza walka! Muszę z siebie dać jak najwięcej! Gdy już dochodzi na pagórek zauważa mężczyznę siedzącego na wiśni. Podchodzi bliżej, będąc około dwa metry przed nim wita Dzień dobry sensei, następnie kłania się nisko. Więc jak będzie wyglądał egzamin? Możemy już zaczynać? - grzecznie się pyta starszego mężczyzny.

Dobrze, więc zaczynajmy mistrzu - mówi po czym sięga po miecz. Zaketsu! Tak, ten miecz z pewnością nazywa się Zaketsu - odpowiada mistrzowi. Więc mam Cię zaatakować, tak? Dobrze, niech tak się stanie. Chwyta miecz, który dostał od Sensei w prawej ręce i mocno go ściska. Lewą ręką wyciąga katanę, którą przyniósł ze sobą. Podbiega i stoi tuż przy Tobie, po czym wyskakuje w powietrze, nigdzie się nie odsuwałeś więc wyprowadza w twoją stronę najprostsze cieńcie kataną trzymaną lewą ręką. Sparujesz lub unikniesz - to jest pewne. Dlatego wykorzystując twoje skupienie na pierwszej katanie drugą próbuje Ci wbić w udo. Jeżeli to mu się uda jednym ruchem rozcina Ci nogę aż do kolana po czym wyciąga broń i odskakuje kilka razy w tył uważając gdzie skacze, aby się nie przewrócić o jakiś kamień/głaz.

Argh! - odgłos, który wydał przy upadku. Widząc, że stoisz tuż przed nim błyskawicznie się cofnął o jakieś 3-4 metry. Dobrze mistrzu, zapamiętam to! - mówi po czym 'pewną ręką' chwyta oba miecze. Rusza na Ciebie uważając pod nogi, aby się nie potknąć i nie wywrócić. Będąc tuż przy Tobie obraca się w lewąstronę (zataczając koło) kierując swe ciało w prawą stronę (twój lewy bok). Po zakończeniu tej swego rodzaju 'akrobacji' katany rozcinają Ci skórę na wysokości żeber oraz uda. Szybkim krokiem wybiega za twoje plecy i próbuje Cie przebić na wylot.

Cholera! Ale jak? To było praktycznie nie do uniknięcia? Chociaż z drugiej strony... Z pewnością jesteś potężnym shinobim. Dobrze więc, zacznijmy dalszą część treningu - mówi do Sensei. Powoli podnosi się z ziemi, wytrzepuje kurz z ubrania. Podchodzi do kunai'ów, podnosi je. Uważnie przygląda się na zmianę celowi i broni miotanej. Odczekuje chwilę aż wiatr przestanie wiać lub będzie korzystny. Gdy tak już się stanie skupia się na celu i rzuca. Jeżeli coś się nie stanie to powinien trafić w bliskie okolice środka 'tarczy'. W głowie chodzi mu myśl: Trafi w środek? Uda mi się? Proszę, niech mi się uda! Wszystko chyba zrobiłem jak należy... A może... Popełniłem jakiś błąd? Teraz sam już nie wiem...

A.. Ale jak? Jak to się $%#^! @"# mogło stać? No trudno... Muszę spróbować ponownie! - mówi do siebie. Wyciąga drugiego kunaia. Skupia się na środku tarczy i rzuca. Potem bierze do ręki kolejny 'nożyk', bardzo skupia się na celu. W głowie zrobiła mu się pustka. Jedyne co się tam znajdowało to cel, do którego musi trafić. I rzucił! Sięga po trzeciego kunaia i ponownie koncentruje całą swoją uwagę na środku koła a następnie na broni. Bierze zamach i rzuca. Gdy zauważył, że został mu ostatni kunai zawachał się przez chwilę. Trudno, raz się żyje. Muszę z siebie dać wszystko! Wypowiadając te słowa rzucił bronią w stronę tarczy. Wyczuł moment, w którym wiatr zmienił kierunek na pomocny dla niego. Modlił się teraz tylko o to, aby kunai trafił do celu.

Powoli podchodzi do Sensei i kawałku papieru. Boi się tego co się może stać. Lecz wytrwale zmierza do celu. Gdy już jest tuż przy Tobie wyciąga rękę i kładzie na 'zwoju'... To, co ujrzał młody shinobi zaskoczyło go.

Młody uczeń chowa oba swoje miecze. Gdy już to zrobił otwiera zwój, który dostał od mędrca. Zaczyna go uważnie studiować i wcielać w życie to, co jest tam napisane. Po kilku godzinach żmudnego treningu uradowany zwija zwój i chowa go do plecaka. Następnie spacerkiem rusza w stronę miasta podziwiając bujną przyrodę po drodze. Całą drogę wędruje z uśmiechem na twarzy ponieważ wie, że zaliczył egzamin. Zrozumiał, że teraz otworzyło się przed nim życie prawdziwego ninja...